Skandal w Sejmie. Hołownia: Odbieram pani głos, proszę zejść z mównicy
Przed głosowaniem nad wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza na sali plenarnej doszło do skandalu.
Na mównicę weszła Agnieszka Kłopotek (PSL-Trzecia Droga) i odniosła się do wystąpienia Sienkiewicza, który mówił wcześniej o tym, "co robiła telewizja publiczna i jaki miała wpływ na to, że dochodziło do nieszczęść i tragedii". Po tych słowach z sali plenarnej słychać było okrzyki: "Nie kłam!".
– Wasza posłanka Agnieszka Wojciechowska van Heukelom powiedziała w stosunku do pani poseł (Magdaleny) Filiks, cytuję: "Gdybym miała taką matkę, to bym się zabiła". To powiedziała pani poseł i mam na to świadków. To jest skandal, to jest niedopuszczalne – mówiła Kłopotek.
– To pokazuje, jacy jesteście pełni nienawiści i chęci mordu. To pokazuje, że to, co było powiedziane na temat telewizji publicznej, jest w 1000 proc. prawdą i należało zrobić porządek z tą telewizją – argumentowała.
Awantura w Sejmie. Hołownia wyłączył mikrofon posłance PiS
Wystąpienie posłanki PSL-TD spotkało się z natychmiastową reakcją Wojciechowskiej van Heukelom. – Zachowanie pani poseł, którą dotknęła ta życiowa tragedia, jest żenujące. (...) Dwa dni temu miałam okazję obserwować panią poseł, która zachowywała się w sposób wulgarny, ordynarny, wskazujący na przyzwyczajenie do różnych używek – stwierdziła posłanka PiS.
W tym momencie przerwał jej prowadzący obrady Szymon Hołownia i wyłączył mikrofon. – Nie pozwolę na obrażanie posłów, proszę zejść z mównicy i nie zakłócać obrad Sejmu. Zakończyła pani swoją wypowiedź w momencie, w którym mówiła pani o tym, że ktoś wygląda jakby stosował różne używki. To nie jest poziom (...). Odbieram pani głos, proszę zejść z mównicy – oświadczył marszałek.
– Nie będziemy tolerowali w tej izbie tego rodzaju przytyków i inwektyw, bo to jest wysoka izba, a nie izba karczemna, w której można się obrażać takimi słowami. Chcecie się obrażać, wyjdźcie z sali, ale nie będziecie tego robić tutaj. Koniec dyskusji! – powiedział Hołownia.